Utożsamienie atomu z miarą powoduje włączenie powyższej kategorii, jak i całego systemu myśli Demokryta, do zupełnie innej sieci pojęć i związków symbolicznych funkcjonujących w filozofii greckiej. Gdy atom staje się miarą, to z definicji jest niepodzielną jednością w stosunku do wielkości mierzonych. Ujęcie to prowadzi do odrzucenia mechanistycznej interpretacji atomizmu Demokryta. Ruch atomów jako miar wynika z ich podobieństwa lub niewspółmierności, a nie ze wzajemnych mechanicznie rozumianych zderzeń. Nic nie powstaje i nie ginie, nie dlatego, że istnieje metafizyczna różnica pomiędzy bytem a nicością, ale dlatego, że każda zmiana powinna być odnoszona do miar, które ją określają. Róż nica pomiędzy pełnią a pustką jest więc względna, co potwierdzają przekazy o atomach tak wielkich jak kosmos oraz twierdzenie, że pełnia nie bardziej istnieje niż pustka. Sama ta względność byłaby efektem użycia zasady izonomii do podstaw samego systemu Demokryta. A sama ta zasada byłaby jedynie konsekwencją tożsamości atomów z miarami. Z tej perspektywy w sposób pełniejszy rozumie się twierdzenie Demokryta, że atomy same w sobie nie mają właściwości. Nawet tzw. właściwości pierwotnych znanych z filozofii mechanistycznej. Trzeba uznać, że wszystkie jakości uzyskują jedynie poprzez odniesienie do określonych miar-atomów. Potwierdzeniem tego, że myśl Demokryta krążyła wokół pojęcia miary, jest cała jego myśl etyczna oparta na umiarze jako środku pomiędzy niedomiarem a nadmiarem.
Pobierz pliki
Zasady cytowania
Licencja
Utwór dostępny jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne 4.0 Międzynarodowe.