Celem artykułu była próba odpowiedzi na pytanie dotyczące niekarności, zarówno kandydata na wójta, jak i samego wójta. Jak łatwo można było zauważyć, przepisy w tej kwestii na przestrzeni ostatnich 10 lat nieco się zmieniły. Przeanalizowane przeze mnie regulację dwóch podstawowych (w tej materii) ustaw potwierdziły, iż ustawodawca z premedytacją złamał podstawową zasadę przyzwoitej legislacji a konkretnie zasadę określoności prawa.
Ustawodawca w lutym 2019 r. dokonał nowelizacji jednego z przepisów Kodeksu wyborczego, jednakże zrobił to bardzo nieudolnie. Zmiana ustawy z jednej strony naprawiła błąd i usunęła kolizję pomiędzy przepisami, lecz z drugiej strony doprowadziło to do sytuacji, w której pojawiły się wątpliwości natury konstytucyjnej. Nie jestem w stanie zaakceptować nowej konstrukcji przepisów, które różnicują problematykę biernego prawa wyborczego (w zakresie niekaralności) i sprowadzają to prawo do swobodnej woli ustawodawcy. Ustawodawca dopuścił do startu w wyborach skazanych na inne kary niż kara pozbawienia wolności np. radnych i posłów i jednocześnie dokonał eliminacji wójta z możliwości piastowania urzędu w sytuacji skazania go na karę grzywny lub karę ograniczenia wolności.
Oczywiście w pełni popieram wymóg niekaralności tak kandydatów na wójta jak i urzędujących wójtów, niezależnie od rodzaju orzeczonej kary, jednakże nie popieram różnicowania wymogu niekaralności w zależności od tego z wyborami do jakiego organu mamy do czynienia.
Dateien herunterladen
Zitierregeln
Lizenz